"Potrawy
rybne"
"Kiedyś
nie istniał u nas w ogóle handel żywymi rybami. Aż pewnego razu
towarzysz Stalin zapytał mnie: - Czy u nas sprzedaje się gdzieś żywe
ryby? Nie wiem - mówię - chyba nie. Towarzysz Stalin wypytuje dalej: A
dlaczego nie sprzedaje? kiedyś były. W efekcie zabraliśmy się za to i
teraz mamy wspaniałe sklepy, przede wszystkim w Moskwie i Leningradzie, w
których można nabyć do dziewiętnastu gatunków żywych ryb." |
"Potrawy
mięsne"
"Towarzysz
Stalin już w 1918 roku w ówczesnym Carycynie zajęty był
likwidacją południowego frontu kontrrewolucji... z genialną przenikliwością
przewidział problemy stworzenia przemysłu spożywczego... Towarzysz
Stalin pisał wówczas do Lenina w sprawie wysyłki mięsa do Moskwy:
Zwierząt gospodarskich jest więcej niż potrzeba... Byłoby dobrze
zorganizować przynajmniej jedną fabrykę konserw... Wówczas, w 1918
roku, towarzysz Stalin mówił przynajmniej jedną fabrykę konserw. Teraz
możemy powiedzieć, że budujemy i już zbudowaliśmy sześć potężnych
fabryk konserw tam, gdzie towarzysz Stalin w 1918 roku domagał się
zbudowania choćby jednej." |
"Nowe
artykuły"
"Ktoś
może pomyśleć, że towarzysz Stalin obciążony wielkimi problemami
polityki międzynarodowej i wewnętrznej, nie jest w stanie poświęcić
uwagi takim sprawom, jak produkcja parówek. Tak nie jest. Zdarza się, że
ludowy komisarz przemysłu spożywczego o czymś zapomina, a towarzysz
Stalin przypomina mu o tym. Powiedziałem kiedyś, że chcę rozwinąć
produkcję parówek. Towarzysz Stalin zaaprobował tę decyzję, wskazując
na to, że w Ameryce fabrykanci parówek wzbogacili się na tym
interesie(...) Stali się milionerami, królami parówek. Nam towarzysze,
nie są, oczywiście, potrzebni królowie, ale parówki trzeba robić pełną
parą."
|
"Zakąski"
"Dlaczego
dotychczas mówiło się o pijaństwie rosyjskim? Dlatego, że za cara naród
biedował i piło się nie z radości, lecz z rozpaczy, nędzy. Pili właśnie
po to, aby się zapić i zapomnieć o przeklętym życiu. Dostanie człowiek
na butelkę wódki i pije, a pieniędzy nie starcza na jedzenie i zalewa
się w trupa. Teraz życie stało się radosne, to znaczy, że można też
wypić, ale wypić tak, aby nie tracić rozsądku i nie ze szkodą dla
zdrowia"
|